Polska przegrywa na otwarcie Euro, Słowacja lepsza

Polska przegrywa na otwarcie Euro, Słowacja lepsza

Polska - Słowacja. Pierwszy mecz biało-czerwonych na Euro 2020.

Reprezentacja Polski w swoim pierwszym meczu Euro 2021 przegrała ze Słowacją 1:2. Biało-czerwoni kończyli mecz w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Grzegorza Krychowiaka. Jedyną bramkę zdobył dla naszej kadry Karol Linetty.

Polska faworytem na papierze

Teoretycznie faworytem meczu w Sankt Petersburgu była Polska, która w rankingu FIFA plasuje się na 21. miejscu, czyli 15 lokat wyżej od Słowaków. To jednak nikogo nie mogło zmylić. Wszyscy w naszej kadrze zdawali sobie sprawę z atutów rywali, czyli dobrego przechodzenia z obrony do ataku, a także świetnie wykonywanych stałych fragmentów gry. Nikt nie zamierzał lekceważyć Marka Hamsika (127 występów w kadrze) i jego kolegów.

Polska- Słowacja: mecz otwarcia

Reprezentacja Polski swój pierwszy mecz Euro 2021 grała z teoretycznie najsłabszą w grupie Słowacją. Biało-czerwoni całkiem nieźle rozpoczęli spotkanie. Długo utrzymywali się przy piłce i próbowali tworzyć akcje bramkowe. To jednak rywale zadali pierwszy cios. W 18. minucie Robert Mak łatwo ograł Kamila Jóźwiaka i Bartosza Bereszyńskiego na skrzydle, wpadł w pole karne i strzałem z bliska trafił do siatki. Piłka pierwotnie trafiła w słupek, ale potem odbiła się jeszcze od pleców Wojciecha Szczęsnego i wpadła do bramki.

Tym samym gol został zapisany jako samobójcze trafienie naszego bramkarza. Szczęsny został pierwszym bramkarzem w historii Euro, który zdobył samobója.

Biało-czerwoni nie potrafili odpowiedzieć i na przerwę schodzili przegrywając 0:1. Tuż po zmianie stron doprowadzili do remisu. Klich wypatrzył Rybusa w polu karnym, ten wycofał piłkę do Linetty’ego, który strzałem w długi róg trafił na 1:1.
Gdy wydawało się, że podopieczni Paulo Sousy łapią rytm, z boiska wyleciał Grzegorz Krychowiak. Pomocnik Lokomotiwu Moskwa otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę za faul w środku pola.

Minęło kilka minut i przegrywaliśmy 1:2. Tym razem Słowacy trafili po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Piłkę dostał Milan Skriniar i mocnym strzałem nie dał szans Szczęsnemu.

Polska i kolejne starcia na Euro 2020

Reprezentacja Polski rozpoczęła Euro 2021 w najgorszy możliwy sposób i mocno ograniczyła swoje szanse na awans do fazy pucharowej. W kolejnych meczach grać będzie z Hiszpanią w sobotę i Szwecją w kolejnym tygodniu.

Dramat na Euro2020, reanimacja na murawie

Dania - Finlandia. Dramat Eriksena i Danii.

Dramatyczne sceny w meczu Dania – Finlandia na Euro 2020. Pod koniec pierwszej połowy na murawę upadł Christian Eriksen. Stracił przytomność, spotkanie zostało przerwane.

Dramat Eriksena i ekipy Danii

Dramat w pierwszym meczu grupy B na mistrzostwach Europy w piłce nożnej. Pierwsza połowa meczu pomiędzy Danią i Finlandią dobiegała końca, gdy na murawę upadł reprezentant Danii – Christian Eriksen.

Trudno powiedzieć, co konkretnie się stało, bo Eriksen upadł bez kontaktu z żadnym zawodnikiem. Piłkarz zemdlał, a wokół niego szybko pojawił się sztab medyczny. Po chwili rozpoczęto reanimację zawodnika. Dramat trwał na oczach publiczności.

Reprezentanci Danii zebrali się wokół piłkarza, modląc się o jego życie i zdrowie. Kibice na trybunach wpadali sobie w ramiona, ronili łzy, wspierając się nawzajem. Mecz całkowicie zszedł na drugi plan.

Po kilku minutach reanimacji Eriksen opuścił murawę na noszach – w asyście ratowników medycznych. Jego stan jest stabilny a sam zawodnik poinformował opinię publiczną że czuje się świetnie. Dramat zakończył się happy-endem.

– Ten mecz się skończył, bo miał być świętem dla ludzi. A teraz ma zupełnie inny sens – to modlitwa o zdrowie i życie bliźniego. Ten mecz nie ma już sensu – powiedział Mateusz Borek, komentator spotkania w Telewizji Polskiej.

„Mecz UEFA EURO 2020 w Kopenhadze został zawieszony z powodu nagłego wypadku medycznego” – poinformowała UEFA w krótkim komunikacie.

Mecz wznowiono o 20:30 a gola na wagę awansu zdobyli w 60 minucie Finowie

Finlandia- Dania 1:0

Walia remisuje ze Szwajcarią

Po pierwszej połowie bramek nie było. Po przerwie Szwajcarię na prowadzenie wyprowadził Breel Embolo.

Walia doprowadziła do wyrównania na nieco ponad kwadrans przed końcem. Wyrównującą bramkę zdobył Kieffer Moore. Bliżej odniesienia zwycięstwa na inaugurację Euro 2020 byli Helweci, ale ich trafienie w końcówce zostało słusznie nieuznane z powodu spalonego.

Walia- Szwajcaria 1:1

Belgia wygrywa na początek

Belgia w meczu otwierającym mistrzostwa Europy pokonała Rosję 3:0. Dublet w tym spotkaniu ustrzelił Romelu Lukaku. Piłkarz Interu znakomicie wszedł w ten turniej i udowodnił, dlaczego jest faworytem do wygrania klasyfikacji strzelców.

Belgia- Rosja 3:0

Włochy zwycięsko rozpoczynają Euro 2020

 

Włochy - Turcja: BRAMKI meczu otwarcia Euro 2021 [WIDEO] - Sport

Włochy pokonały Turcję w meczu otwarcia Euro 2020 w Rzymie. W pierwszej połowie nie padła żadna bramka, ale już na początku drugiej spektakularnego gola strzelili Turcy, na nieszczęście, samym sobie. Włosi zdobyli następnie dwie kolejne bramki, tym samym pokonując Turków 0:3.

Mecz na Stadionie Olimpijskim w Rzymie, który z racji obostrzeń spowodowanych pandemią oglądało tylko ok. 16 tysięcy widzów, zainaugurował 16. edycję piłkarskich mistrzostw Europy.

Włochy lekko, łatwo i przyjemnie

Od pierwszego do ostatniego gwizdka sędziego zdecydowana przewaga należała do gospodarzy, uznawanych za jednych z faworytów turnieju.

W pierwszej połowie Włosi niemal nie opuszczali połowy piłkarzy z Turcji. Strzelali bardzo często na ich bramkę, lecz rzadko celnie.

Najgroźniej przed przerwą było w 22. minucie, gdy po rzucie rożnym świetnie piłkę głową uderzył doświadczony Giorgio Chiellini, ale jeszcze lepszą interwencją popisał się bramkarz Ugurcan Cakir.

W 43. minucie turecki golkiper poradził sobie natomiast z płaskim, nieco lżejszym strzałem Lorenzo Insigne.

Chwilę potem gospodarze domagali się rzutu karnego (piłka odbiła się od ręki jednego z tureckich graczy), ale holenderski sędzia Danny Makkelie – mając kontakt przez słuchawki z VAR – nakazał grać dalej.

Po przerwie reprezentacja Italii, wciąż nie zwalniając tempa, dała popis skuteczności.

W 53. minucie po mocnym dośrodkowaniu z prawej strony Domenico Berardiego piłkę pechowo do własnej bramki skierował Merih Demiral, na co dzień obrońca… Juventusu Turyn.

To zachęciło Włochów do jeszcze intensywniejszych ataków. W 66. minucie Cakir odbił piłkę po strzale Leonardo Spinazzoli, jednak nie miał szans przy dobitce Ciro Immobile.

Upłynęło trzynaście kolejnych minut i już było 3:0. Tym razem po wymianie kilku podań akcję wykończył pewnym strzałem Lorenzo Insigne.

Po tej sytuacji Włosi mieli już zaliczone w statystykach 24 strzały, a wynik meczu był przesądzony. Nic dziwnego, że trener Roberto Mancini zaczął zdejmować z boiska swoich czołowych graczy – w ostatnich minutach dał odpocząć trójce napastników.

Poprzednie starcia, lepsze Włochy

Dotychczas reprezentacje Włoch i Turcji mierzyły się ze sobą jedenastokrotnie. Statystyki zdecydowanie przemawiają na korzyść Azzurrich, którzy wygrali osiem razy. Trzy razy padł remis, natomiast Turcy nie wygrali żadnego z tych spotkań.

Podopieczni Roberto Manciniego są wskazywani jako jeden z faworytów całego turnieju. Włosi nie zdobyli mistrzostwa Europy od 1968 roku, więc tym bardziej będą chcieli przełamać tę niemoc. Turcy z kolei ani razu nie sięgnęli po końcowy triumf.

Milik nie jedzie na Euro, remis na koniec

Euro 2020. Arkadiusz Milik nie zagra na Euro! Kontuzja wyeliminowała go z  turnieju - Sport

Milik bez szans z kontuzją

Arkadiusz Milik przegrał walkę z czasem i kontuzją. Od 24 maja, czyli pierwszego dnia zgrupowania w Opalenicy, próbowano napastnika przygotować do gry na Euro 2020. Jednak uraz kolana, którego piłkarz nabawił się w ostatnim meczu ligowym we Francji, nie pozwoli wystawić tego zawodnika do gry w mistrzostwach Europy. Dotychczas w narodowych barwach zagrał w 77 meczach, strzelając 31 goli. Był uczestnikiem Euro 2016 oraz Mundialu 2018.

Remis na koniec przygotowań

Polska zremisowała w Poznaniu z Islandią 2:2 (1:1) w ostatnim sprawdzianie przed Euro 2020. W środę, 9 czerwca o godzinie 15:55 biało-czerwoni mają wylądować w Rębiechowie. Bezpośrednio z lotniska piłkarze udadzą się do Hotelu Marriott Resort&Spa w Sopocie, gdzie będzie ich baza podczas mistrzostw Europy. W turnieju z powodu kontuzji nie zagra Arkadiusz Milik. Selekcjoner Paulo Sousa w miejsce napastnika nikogo nie powołał, a zatem w kadrze pozostaje 25 zawodników.

W ostatnim sprawdzianie reprezentacji Polski przed Euro 2020 w „11” znalazło się m.in. dwóch byłych piłkarzy Lechii Gdańsk: Paweł Dawidowicz, który zajął miejsce z lewej strony trzyosobowego bloku obronnego oraz Przemysław Frankowski, ustawiony jako prawy wahadłowy.
Biało-czerwoni mieli optyczną przewagę, ale pierwszego gola zdobyli Islandczycy. Prowadzenie przyniósł im rzut rożny. Co prawda sędzia – Balazs Berke (Węgry) początkowo nie uznał bramki Alberta Gudmundssona, odgwizdując spalonego, ale po konsultacji z VAR zmienił decyzję.
Polska wyrównała 10 minut później. Akcję rozpoczął Robert Lewandowski, który był faulowany, ale arbiter zastosował przywilej korzyści. Tymoteusz Puchacz zagrał z lewego skrzydła w pole karne, a Piotr Zieliński z 5. metra posłał piłkę do siatki.

W drugą połowę źle wszedł Grzegorz Krychowiak, w przeszłości m.in. zawodnik juniorskiej drużyny SWSiEMP Arka Gdynia. Pomocnik zarobił żółtą kartkę, a po dośrodkowaniu z rzutu wolnego nie upilnował Brynjara Ingi Bjarnason, który atomowym strzał zdobył 2. gola dla Islandii.
Na wyrównanie przyszło nam czekać aż do 88. minuty. Ta sztuka udała się wreszcie Karolowi Świderskiemu, który w ataku zastąpił Roberta Świderskiego. Asystę zaliczył inny zmiennik, najmłodszy w naszej reprezentacji – 17-letni pomocnik Kacper Kozłowski. Na boisku nie pojawaił się Arkadiusz Milik, który opuści Euro.

Euro 2021 bez Ramosa i Realu

Sergio Ramos (z prawej)

To sytuacja bez precedensu. Po raz pierwszy w historii reprezentacja Hiszpanii wystąpi na turnieju bez żadnego piłkarza Realu Madryt. Trener Luis Enrique jasno wytłumaczył, dlaczego pominął Ramosa. Przyczyną jest nie najlepsza dyspozycja obrońcy spowodowana licznymi kontuzjami. Głos zabrał także kapitan Królewskich, który szczerze wyznał o sowich problemach zdrowotnych.