Ligę Mistrzów w sezonie 2020/21 wygrała Chelsea Londyn, która w sobotę pokonała w finale Manchester City po golu Kaia Havertza. Chelsea po raz ostatni grała w finale Ligi Mistrzów dziewięć lat temu. Wtedy do zwycięstwa z Bayernem potrzebowała dogrywki i rzutów karnych (1:1, 5:4). Teraz uporała się w regulaminowym czasie gry. Zadecydował gol Havertza, bo to było jedyne trafienie w tym spotkaniu.
PRZED MECZEM
Manchester City awansował do finału Champions League po raz pierwszy w historii. The Citizens w drodze do finału wyeliminowali m.in. Borussię Dortmund i Paris Saint-Germain. Chelsea sięgnęła po to trofeum raz, w 2011 roku. Piłkarze Thomasa Tuchela w półfinale okazali się lepsi od Realu Madryt, wcześniej pokonali m.in. Atletico.
BOHATER MECZU: Kai Havert- Chelsea Londyn
Strzelec jedynego gola. Był bohaterem decydującej akcji, ale też bardzo ważną postacią The Blues w ofensywie. Pokazał, że klub nie pomylił się ściągając go we wrześniu ubiegłego roku z Bayeru Leverkusen za 80 milionów euro.
ANTYBOHATEROWIE: piłkarze Manchesteru City
Zrobili za mało, by wygrać Ligę Mistrzów. Nie mieli zbyt wielu klarownych okazji. Nawet w ostatnich fragmentach nie potrafili zmusić rywali do kurczowej defensywy. Duża liczba błędów nie dała szans na nawiązanie składnych akcji dla zawodników z Manchesteru. Gwiazdy przegranych nie dały z siebie tyle aby wygrać kolejne trofeum. Zawiedli Sterling i Werner.
JAK PADŁ GOL dla Chelsea Londyn?
0:1 (43′) – Mason Mount świetnie wypatrzył Kaia Havertza i zagrał prostopadłą piłkę. Niemiec minął wybiegającego za pole karne Edersona i kopnął do pustej bramki. Był to dla niego najważniejszy gol w karierze i czternasty w sezonie 20 / 21.
JAK MOGŁY PAŚĆ GOLE?
8′ – Ederson posłał fantastyczne podanie do Raheema Sterlinga. Ten znalazł się w sytuacji sam na sam z Edouardem Mendym, ale bramkarz i Reece James przeszkodzili mu w oddaniu skutecznego strzału.
73′ – Havertz podał do Christiana Pulisicia. Amerykanin oddał strzał, ale piłka minęła bramkę. Znakomita okazja dla The Blues.
90+6′ – Mahrez kopnął z woleja tuż zza pola karnego. Piłka przeleciała nad poprzeczką…